Sięgnęłam z zainteresowaniem po książkę tego australijskiego powieściopisarza, uhonorowanego licznymi prestiżowymi nagrodami. Dodatkowo skusiły mnie pozytywne recenzje m.in. New York Times opisujące „Pragnienie” jako olśniewającą, fascynującą i pięknie skomponowaną.
Niestety w praktyce dobrnęłam jedynie do strony 40 a i tak kosztowało mnie to sporo samozaparcia. Fabuła wydaje się dość oryginalna, bowiem historia osadzona w drugiej połowie XIX wieku pokazuje mniej chwalebne oblicza kolonializmu, w tym kanibalizm oraz siłowy triumf cywilizacji nad Aborygenami.
Polecamy – Naprawdę dobre książki na zbliżające się wolne dni!
Jednym z głównych bohaterów opowieści jest Charles Dickens, który w trakcie zbierania materiałów do sztuki zainspirowanej wyprawą brytyjskiego odkrywcy sir Johna Franklina dochodzi do szokujących wniosków/przemyśleń. Ponoć książka jest opowieścią o ludzkiej ambicji i żądzy oraz dywagacja nad tym czy pragnienia należy tłumić czy zaspokajać. Dla mnie osobiście, pomimo, iż doceniam koncept autora, jego iście Dickensowski styl narracji, mroczny, przygnębiający i hiperrealistyczny jest nie do zniesienia. Przyznam, że nie przepadam za twórczością autora Davida Copperfielda, uznawanego za jednego z najsłynniejszych pisarzy angielskich w dziejach światowej literatury, ale jednocześnie eksponującego w literaturze własne przykre doświadczenia życiowe. Moim zdaniem z „Pragnienia” nadmiernie emanuje pesymizm i zwątpienie, czy pokonanie zła i niesprawiedliwości świata jest w ogóle możliwe. Może i w rzeczywistości nie jest możliwe, ale marazm książki dobija 😉
Wydawnictwo: Wydawnictwa Literackiego.
Zobacz również – RECENZJA: „Człowiek zawsze kicha dwa razy, masażysta też” Agnieszki Dydycz
fot. informacja prasowa.
Autor – Anna Halczuk.
Bądź na bieżąco z literaturą – polub Nasz fanpage na Facebook’u.